piątek, 22 maja 2015

Ubieraj Swoje Oddziały Morskie W Bieli 1/3

"Dress Your Marines In White" Art Copyright (c) 2011 by Emmy Laybourne.
This story was acquired and edited for Tor.com by Feiwel & Friends associate editor Holly West.

Czy on będzie rzucał się lub będzie mógł pisać? James Cutlass nie był pewien.

Sprawozdania z badań: związek MORS

14 stycznia 2024

Dr James Cutlass, asystent dr Elizabeth Massey.

Medyczny Instytut Chorób Zakaźnych Armii Stanów Zjednoczonych

Jezusie Chrystusie, on trząsł się w fotelu. Ręce mu drżały. Wystarczy wpisać w nagłówku umieścić go z powrotem tam, w komorze obserwacyjnej w kolorze stalowym, zalanej światłem z jasnym, białym pomieszczeniu testowym.

James musiał napisać raport. Chcieli go dwa piątki temu. Cholera, chcieli go dzień po tym wydarzeniu. Ale James spędził ten dzień w swoim pokoju z okładką nałożoną na głowę jak czterolatek.

Musiał napisać raport i zrobić to do godziny piątej, a właśnie była czwarta i to wszystko się pogorszyło. Brayden i jego przyjaciele byli w pokoju rekreacyjnym, polując na basen.

James otarł wierzch dłoni o oczy. To nie było fajne: płakać, podczas gdy siedemnastoletni syn był szczęśliwy.Razem z nim były jakieś ładne dziewczyny. To nie było fajne: płakać przed ładnymi dziewczynami.

Dobrze, że to tylko raport z badań. Jak jeden z wielu, wielu, które napisał w przeszłości. Tyle tylko, że tym razem jego egzemplarz obserwacji został wnioskiem CIA. I tym razem, kilku badanych było martwych.

Zacznijmy od początku.

Po szeroko zakrojonych badań na innych naczelnych, dr Massey i szef działu Dr Savic zdecydowali, że badania na ludziach to niezbędny krok, aby zademonstrować siłę związku do pułkownika Davidson, General Green, i General Montez, w celu uzyskania zgody na rozpoczęcie eksperymentów z mechanizmów przechowywania i uwalniania.

Jak mógł  pisać kiedy ta zapadła muzyka była tak głośno? Jeśli muzyką jest to, co chcesz nazwać. Krzyki do uderzeń? Chrząkanie w jakimś czasie?

James przeszedł na korytarz i otworzył drzwi do piwnicy. 
-Jeśli to piwo - poczuł - ignoruję to.
-Bray! - krzyknął. - Wyłącz to!
-Jasne, dziadziu - tak nazywa go jego syn.
James podniósł głowę. Muzyka nie ściszyła się. Ani trochę.
-TERAZ! - wrzasnął.

Wtedy to się zanurzyło. 
To musiała być wściekłość w stu procentach, żeby nie uzyskać żadnej odpowiedzi od syna. Brayden najzwyczajniej w świecie normalnie rozmawia, krzycząc. Im nawet nie przeszkadzało mówić niskim głosem - to był krzyk lub nic związanego z Braydenem.
Jeden z węzłów głosowych Susan zdarł się tak bardzo, że teraz potrzebuje operacji. A to wszystko przez komunikowanie się z Braydenem. 

Jeśli James mógłby cofnąć się w czasie, nie byłoby żadnego dziecka. Prawdopodobnie także inna kariera. Dlaczego nie wziął tej pracy dorywczej w Merck? Anty-otyłość była, gdzie były pieniądze. Dlaczego on nie był tam, gdzie pieniądze? Dlaczego on był w Monument, w Kolorado?

Dr Massey i dr Savic dyskutowali długo i postanowili, że wszystkie cztery przedmioty przedstawiając jednocześnie uczyniłyby bardziej skuteczną demonstrację.

-Ja wbiję swoje skarpetki - Massey argumentowała dr Savicowi podczas dyskusji prowadzącej do demonstracji.

-Nie mam wątpliwości co do siły twojej prezentacji, dr Massey. Ale po co ryzykować pomyleniu pokazując reakcję wszystkich rodzajów krwi jednocześnie. Dlaczego nie pokazać im po jednym rodzaju na raz? - zapytał Savic.

Dr Janko Savic był wysokim mężczyzną - Serbem lub Chorwatem, o ile jest w tym jakaś różnica. Był ostrożny, zabawny i wymagający. Tylko cechy, których można oczekiwać, aby znaleźć się w głowie USAMIIRD.

Machnęła ręką na jego obawy.

-Ty ich rozdzielasz, to nie jest tak skuteczna prezentacja. To nie jest niezwykłe nawet w jednej dziesiątej. To, co chcemy zrozmieć, to to, jak MORS wpływa na grupę ludzi. Nie szereg osób. Wszystkie cztery grupy na raz będą naprawdę efektowną grafiką wizualną.
-Mam mniejszą troskę o efektowne wizualizacje niż jasność demonstracji. 
-Doktorze Savic, z całym szacunkiem, chcesz masową produkcję finansową czy nie? - spytała, kładąc ręce na biodra. Była bardzo wojownicza i stanowcza.

James na początku był wstrząśnięty, bo przecież: on miał być asystentem kobiety, która nie interesowała się, co ludzie powiedzą. Dbała tylko o sukces MORS i jej wzrost w laboratorium. Dreszczyk trzymał go miesiąc, może dłużej.

Massey szukała nowego asystenta co cztery do ośmiu miesięcy, czy coś w tym stylu. James był nim już półtora roku i miał zamiar dalej być, dopóki MORS był finansowany. Wtedy dostałby bonus. A on zasłużył na bonus.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
JEST TO DOPIERO PEWNA CZĘŚĆ TEJ OPOWIASTKI. BĘDZIE ONA PUBLIKOWANA CO TYDZIEŃ, JAKO NOWY POST.
 Ubieraj Swoje Oddziały Morskie W Bieli 2/3 - 28/05/2015

Pozdrawiam,
Natalia xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz